Oczywiście komuś może się wydawać, że pani Thatcher była większa, ale to złudzenie wywołane jedynie tym, że działała na większej, lepszej scenie, w centrum, a nie na peryferiach. W gruncie rzeczy osobowość podobna do naszego partyjnego adiunkta: niestety energiczna i pracowita, uparta, o wąskich horyzontach, co niezwykle ułatwiało jej wiarę w proste jak cepy prawdy, które powtarzała z autentycznym przekonaniem. Do dzisiaj budzi to zachwyt wśród wielu Polaków – jakaż to ona była ideowa. Jedna z jej złotych „myśli”: nie ma społeczeństwa, są tylko jednostki, mogłaby być mottem zarówno polskich lemingów jak i z drobną korektą; polskich rodzin na swoim. Ale jak mawiał poeta, na tym właśnie polega widzenie świata strasznych mieszczan, że wszystko widzą osobno.
Metalowa lady rozpoczęła proces cofania Wielkiej Brytanii do czasów znanych z powieści Dickensa, pokazując, że pomimo wieków cywilizowania, pod cienką warstwą kultury nadal kryje się barbarzyńca, myślący kategoriami szympansa. Jej polityka mnożenia przywilejów dla bogatych i zaciskania pasa biednym przypomina poczynania obecnych neoliberałów znad Wisły. Na dłuższą metę okazała się tak samo nieskuteczna i tak samo szkodliwa – dzisiaj Wielka Brytania, a przede wszystkim społeczeństwo brytyjskie jest w znacznie gorszym stanie, niż wtedy gdy Thatcher obejmowała rządy. Ilustracją tej ekonomicznej, ale przede wszystkim moralnej degrengolady są niedawne zamieszki lumpenproletariatu rabującego artykuły codziennego użytku z supermarketów, zastąpiły one pikiety znienawidzonych przez Thatcher związkowców, co również budzi zachwyt ogłupiałego prekariatu znad Wisły.
Wkrótce z pewnością doczeka się w III RP pomników, rond, placów i instytutów, a jak na ironię będą je chrzcić i czcić ci sami ludzie, którzy z narzekania na III RP uczynili sobie nieźle płatny zawód, pokazując, że nie odbiegają wiele od poczciwych mieszkańców odległych kolonii, powtarzających z rozrzewnieniem, że lokalny gubernator wprawdzie zły, ale tam w stolicy jest dobry władca i kapitalizm bez wypaczeń.
Kontras